Współczesnych miejskich ogrodników łączą wspólny cel i wartości – tworzą zielone oazy w centrach miast nie tylko po to, by uprawiać warzywa, ale by wcielać w życie idee zero waste, zrównoważonego rozwoju, gospodarki obiegu zamkniętego, a przy tym nawiązywać nowe znajomości i budować sąsiedzkie relacje.
Ogrody społeczne
Powstają z inicjatywy grupy sąsiadów, znajomych, organizacji pozarządowych, domów kultury, szkół i przedszkoli, klubów seniora, muzeów czy spółdzielni mieszkaniowych. Ogrody społeczne są zakładane na gruntach należących do miasta lub spółdzielni, na nieużytkach, terenach zaniedbanych i niezagospodarowanych. Finansowane są przez członków wspólnoty, z organizowanych przez nich zbiórek publicznych, z funduszy miejskich i grantów.
Każdy ogród społeczny jest inny. Niezależnie od tego, czy ma on grządki warzywne i kwiatowe, drzewka i krzewy z owocami, szklarnie, ule, kompostowniki, budki lęgowe i karmniki dla ptaków, hotele dla owadów, to zawsze jest miejscem spotkań lokalnej wspólnoty, często z wydzieloną strefą wypoczynku i rekreacji z małą architekturą ogrodową. Ogrody społeczne służą także edukacji (są więc wyposażone np. w tablice informacyjne), odbywają się w nich pikniki sąsiedzkie i rodzinne, warsztaty, konkursy i koncerty.
Ogrody społeczne w Polsce
Zakładanie ogrodów społecznych to w Polsce stosunkowo nowa idea, ale szybko zyskuje ona popularność. Trudno oszacować dokładną liczbę takich ogrodów, bo ciągle powstają nowe, np. w czerwcu br. zostanie otwarty pierwszy ogród społeczny w Ciechanowie (w Miejskim Parku Ojców).
Najwięcej ogrodów społecznych jest w Warszawie (ponad trzydzieści), Łodzi (prawie trzydzieści) i Krakowie (kilkanaście). W stolicy do najbardziej znanych ogrodów należą: Motyka i Słońce, Fort Bema, Wspólny Ogród Służewskiego Domu Kultury, Ogród Codzienny, Zielone Piaski; w Krakowie: Park Kurdwanów, Macierzanki, Salwator, Podgórski Tajemniczy Ogród, Reduta, Klinówka; w Łodzi: Kwiatowa przystań, Zielony zagonek, Permakultura-lni, Sąsiedzki ogródek na Zimnej. Ogrodami chwalą się miasta większe (m.in. Katowice, Wrocław, Poznań, Gdynia, Toruń i Bydgoszcz) oraz mniejsze (np. Brzeszcze, Olecko, Rybnik, Siemianowice).
Ogrody społeczne na świecie
Początki historii ogrodnictwa społecznego sięgają pierwszej połowy XVIII wieku. Szczególne znaczenie idea tworzenia społecznych ogrodów zyskała w Stanach Zjednoczonych w czasie pierwszej i drugiej wojny światowej, kiedy to z powodu problemów z zaopatrzeniem tworzono tzw. Ogrody Zwycięstwa (ang. Victory Gardens).
Pierwszy współczesny ogród społeczny powstał w Nowym Jorku w 1973 roku na Manhattanie. Wraz z grupą przyjaciół stworzyła go aktywistka Liz Christy. Ogród był miejscem spotkań i odpoczynku mieszkańców, zieloną oazą w betonowej dżungli. Stał się także inspiracją dla podobnych projektów w mieście i symbolem ruchu zakładania miejskich ogrodów społecznych, które podnoszą jakość życia w miastach na całym świecie.
Nowojorski Liz Christy Garden był pierwowzorem m.in. słynnych ogrodów Mauergarten w Berlinie i Centrum Permakultury w Hadze.
Mauergarten to założony w 1990 roku ekologiczny ogród doświadczalny, zielona enklawa w centrum Berlina, miejsce wypoczynku i spotkań. Nazwa nawiązuje do Muru Berlińskiego, który stał nieopodal do roku 1989.
Centrum Permakultury w Hadze również powstało w 1990 roku. Jest organizacją non-profit, działającą na rzecz promocji zrównoważonego rolnictwa i stylu życia. Permakultura zakłada pozostawienie ogrodu naturze i bardzo małą ingerencję człowieka. Poza uprawą ziół, warzyw i owoców Centrum organizuje tematyczne kursy, warsztaty i szkolenia.
Sad pod katedrą
Na oryginalny pomysł wprowadzenia zieleni do miasta wpadły dwa lata temu władze belgijskiego Mechelen. Urzędnicy postanowili odbetonować plac wokół głównego zabytku miasta, katedry św. Rumbolda, i posadzić tam drzewa owocowe. Projekt, wspierany przez lokalne organizacje ekologiczne, przewiduje stworzenie przyjaznej przestrzeni publicznej, z małą architekturą, sadem i ogrodem z ziołami, gdzie zarówno mieszkańcy, jak i restauratorzy będą mogli zbierać produkty.
Kwiaty na talerzu
Jadalne rośliny możesz znaleźć w miejskim ogrodzie albo uprawiać na własnym balkonie lub parapecie. Oto najładniejsze i najsmaczniejsze kwiaty do zjedzenia:
- nagietek lekarski – do sałatek, zup i sosów, do barwienia ryżu, masła i serów,
- mniszek lekarski – można dodawać do sałatek lub przygotowywać syropy i nalewki,
- stokrotka pospolita – ozdoba sałatek lub tortów,
- bratek – do sałatek i serów, a także do dekoracji tortów i ciast,
- ogórecznik lekarski – do sałatek i do deserów, do zamrażania w kostkach lodu,
- cukinia – kwiaty, zanurzone w roztrzepanym białku, obtoczone w bułce tartej i parmezanie, się smaży,
- nasturcja – przypominające w smaku rzeżuchę kwiaty podkreślają smak sałatek,
- lawenda – dodaje aromatu napojom, lodom, sałatkom, ciastom i deserom.
Pożytki z ogrodu
To wiadomo od dawna – kontakt z roślinami, praca na powietrzu w zaprzyjaźnionej grupie i stosunkowo szybko widoczne rezultaty działań łagodzą stres i poprawiają nastrój, pomagają także zachować sprawność fizyczną. Ogrody społeczne w sąsiedztwie zachęcają ludzi – niezależnie od wieku, stanu zdrowia czy stylu życia – do aktywności, wpływają na wzrost kreatywności, ujawniają potencjał twórczy, dają coraz większą satysfakcję.
Praca w ogrodzie służy także wymianie wiedzy, sprzyja integracji z innymi ogrodnikami, wzmacnia relacje z najbliższym otoczeniem. Same zaś ogrody podnoszą walory estetyczne i przyrodnicze okolicy – następuje rewitalizacja terenu, rośnie jego bioróżnorodność.
Udział w pracach ogrodniczych i obserwowania przyrody może być szczególnie ważne i inspirujące dla najmłodszych członków społeczności – jako forma angażującej edukacji przyrodniczej i ekologicznej.
Guerilla gardening, czyli zielona partyzantka
Społeczne ogrodnictwo jest oparte na formalnej współpracy z władzami miejskimi czy zarządem spółdzielni mieszkaniowej, ale w wielu miastach działają też ogrodnicy funkcjonujący poza oficjalnymi ramami, tzw. partyzanci. Cele ich działania bywają polityczne, np. niezgoda na niesprawiedliwy podział zasobów żywności czy przestrzeni miejskiej, społeczne – reaktywacja wspólnot sąsiedzkich, ale także ekologiczne czy artystyczno-estetyczne.
Miejska partyzantka ogrodnicza to idea uprawiania ziemi – np. opuszczonych terenów poprzemysłowych lub niezagospodarowanych osiedlowych trawników – która nie jest własnością uprawiających ją osób.
Ogrodnicy partyzanci zamieniają zaniedbane skwery w rabaty warzywno-kwiatowe, zrzucają na nieużytki tzw. bomby nasienne (kule z gliny i kompostu wypełnione różnorodnymi nasionami jadalnych roślin), organizują akcje specjalne, takie jak np. nocne nasadzenia roślin czy wysiewanie dyń w miejskiej przestrzeni (zwyczajowo dzieje się to 16 maja).