Mapę drogową dla rozwoju polskiego sektora energetycznego do roku 2040 i zmniejszenia jego emisyjności stanowi przyjęta w lutym 2021 roku Polityka Energetyczna Polski (PEP2040). Zmiany miały być zgodne z kierunkami modernizacji gospodarki przy zachowaniu bezpieczeństwa energetycznego kraju. Tymczasem krajobraz na rynku energii w ostatnim roku, po wybuchu wojny w Ukrainie, zdominowały rosnące ceny surowców i kryzys paliwowy.
Na początku kwietnia br. minister klimatu i środowiska przedstawiła założenia uzupełnienia PEP2040 w zakresie elektroenergetyki (tzw. trzeci scenariusz analityczny), uwzględniające aktualną ocenę sektora energetycznego oraz sytuacji rynkowej i geopolitycznej w Polsce i na świecie. Wskazują one obszary PEP2040, które wymagają wzmocnienia lub aktualizacji. I jak wyjaśnia rząd, „uzupełnienie nie zmienia celów i działań określonych w części strategicznej dokumentu z 2021 roku”.
– Dotychczasowa polityka energetyczna opierała się trzech filarach: sprawiedliwej transformacji, budowie zeroemisyjnego systemu energetycznego i poprawie jakości powietrza. Teraz dodajemy filar uwzględniający suwerenność energetyczną, która została wskazana w założeniach do aktualizacji PEP2040 przyjętych przez rząd w marcu 2022 roku – podkreśliła minister klimatu i środowiska.
Suwerenność, jak wyjaśniła minister Moskwa, jest rozumiana jako wykorzystanie zdywersyfikowanych źródeł i własnych surowców, zwłaszcza poprzez rozwój OZE i energetyki jądrowej oraz sieci energetycznych, ale także wykorzystanie istniejących zasobów węglowych.
Dokument ma zostać przyjęty w drugim kwartale 2023 roku.
Bezemisyjne ciepło systemowe
Ciepło systemowe odgrywa istotną rolę w redukcji emisji dwutlenku węgla i walce z niską emisją. Zakłady produkujące ciepło systemowe podlegają rygorystycznym normom w zakresie emisji spalin, są także systematycznie modernizowane. W ciągu ostatnich kilkunastu lat sektor – jak podaje Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie – znacznie ograniczył emisję: dwutlenku węgla o 20 proc., dwutlenku siarki o 300 proc., tlenku azotu o 20 proc.
Z ciepła systemowego korzysta ponad 15 mln Polaków. Według Instytutu Certyfikacji Emisji Budynków, zastępując piece węglowe ciepłem systemowym, możemy ograniczyć emisję pyłów zawieszonych ponad 65-krotnie, a benzo(a)pirenu prawie 150-krotnie.
Cele zaktualizowane
Po pierwsze: większe zróżnicowanie źródeł energii. Do 2040 roku 73 proc. energii ma pochodzić z OZE (68 proc.) i atomu. Zainstalowana moc fotowoltaiki do 2040 roku ma wzrosnąć dziesięciokrotnie, osiągając 129,7 GW (na początku tego roku było to 12,5 GW).
Po drugie: poprawa efektywności energetycznej budynków. A to dzięki termomodernizacji i wykorzystaniu energooszczędnych technologii.
Po trzecie: odchodzenie od inwestycji gazowych i dalsze utrzymanie elektrowni węglowych, których produkcją rząd zamierza bilansować niedobory energii z mniej stabilnych OZE – stąd, zgodne z zapisami umowy społecznej z górnikami, wydobycie węgla do 2049 roku.
Po czwarte: inwestycje w magazynowanie energii, także w przydomowych magazynach. Innym rozwiązaniem może być intensywniejsza elektryfikacja sektorów wykorzystujących pojawiającą się nadwyżkę energii elektrycznej z OZE do dekarbonizacji takich sektorów, jak ciepłownictwo, transport czy przemysł.
Po piąte: rozwój energetyki jądrowej w oparciu o duże jednostki o mocy powyżej jednego gigawata i małe reaktory modułowe (tzw. SMR, czyli Small Modular Reactors). Pierwszy wielkoskalowy blok jądrowy ma powstać do 2033 roku.
Po szóste: wsparcie dla alternatywnych napędów w transporcie, a w pierwszej kolejności dla biometanu, dalej wodoru i paliw syntetycznych, energii elektrycznej.
Po siódme: intensyfikacja rozwoju sieci przesyłowej i sieci dystrybucyjnych. To warunek niezbędny ze względu na duży przyrost mocy OZE i wzrost udziału odnawialnych źródeł energii w pokryciu zapotrzebowania na energię.