Doniesienia i analizy klimatologów i służb meteorologicznych nie pozostawiają cienia wątpliwości – lipiec tego roku idzie na niebezpieczny dla nas i planety rekord.
6 lipca średnia dzienna globalna temperatura powietrza przekroczyła 17,08°C i pobiła tym samym rekord ciepła ustanowiony w sierpniu 2016 roku, co czyni 6 lipca 2023 roku najgorętszym dniem w historii świata. W ciągu 25 dni lipca, globalna średnia temperatura osiągnęła 16,95°C, czyli więcej o 0,32oC niż w poprzednim rekordowym lipcu 2019 roku.
Ten miesiąc będzie o ok. 1,5°C cieplejszy niż średnia lipcowa sprzed drugiej rewolucji przemysłowej (tzw. wiek pary i elektryczności, 1850–1900). Co więcej – rekordowy lipiec nastał po rekordowym czerwcu, w którym globalna średnia wyniosła 16,55°C, czyli o 1,05°C więcej niż średnia dla całego XX wieku.
Nadeszła era globalnego wrzenia
sekretarz generalny ONZ António Guterres
– Czeka nas ekstremalnie ciepłe lato, a rok 2023 będzie globalnie najcieplejszym rokiem – stwierdził już na początku lipca rzecznik Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW), Grzegorz Walijewski.
– Tegoroczny lipiec będzie najprawdopodobniej najgorętszym miesiącem w historii pomiarów – przewidywał Gavin Schmidt, czołowy klimatolog z NASA. I dodał alarmistycznie: – Jest 50 proc. szans, by rok 2023 był najgorętszym w historii pomiarów – tak wynika z dotychczasowych wyliczeń w oparciu o już zanotowane temperatury. Ale spodziewamy się, że rok 2024 będzie nawet cieplejszy, ponieważ zaczniemy rok od zjawiska El Niño, które osiągnie szczyt pod koniec tego roku.
– Lipiec jest na najlepszej drodze, aby stać się najcieplejszym miesiącem w historii – potwierdzają World Meteorological Organization (WMO) i unijna agencja Copernicus Climate Change Service (C3S).
– Lipiec 2023 roku będzie najcieplejszym lipcem z dużym marginesem około 0,2°C (+/-0,1°C) powyżej poprzedniego rekordu ciepła – ogłosił Karsten Haustein, klimatolog z Uniwersytetu w Lipsku, publikując 27 lipca analizę klimatyczną miesiąca. I dodał: – Będzie to nie tylko najcieplejszy lipiec, ale także najcieplejszy miesiąc w historii pod względem bezwzględnej średniej globalnej temperatury (…). Tak ciepłego miesiąca nie było na Ziemi od 120 tysięcy lat!
Świat się gotuje
Spośród 30 dni z najwyższą globalną temperaturą w historii, 21 dni przypadło w lipcu tego roku – zajmują po kolei miejsca od dziesiątego do trzydziestego. To naprawdę niepokojące, gdy rekordy padają niemalże dzień po dniu!
Oto wybrane temperatury z lipca br., w wielu miejscach – np. w Rzymie, na Syberii czy w Chinach – wystąpiły one po raz pierwszy.
25°C pokazywały termometry nocą w południowych regionach Syberii, w dzień temperatura sięgała tam 40°C
38,6°C zanotowano w Czechach
40°C zarejestrowano w wielu miejscach w Grecji, a także w Waszyngtonie w USA
42,9°C sięgnęła temperatura w Rzymie
45°C wskazywały termometry w Katalonii w Hiszpanii
47,4°C zanotowano na włoskiej Sycylii
48,3°C osiągnęła temperatura w Phoenix w Arizonie
52,2°C zarejestrowano w Chinach
53°C pokazały termometry w Dolinie Śmierci w Kalifornii w Stanach Zjednoczonych
82°C wynosiła temperatura asfaltu i betonu w Arizonie. Ludzie trafiali do szpitali z poparzeniami wywołanymi np. upadkiem na chodnik czy ulicę
Skąd te temperatury?
Jako przyczyny występowania ekstremalnie wysokich temperatur, eksperci klimatolodzy wyliczają m.in. ocieplający się klimat, coraz większą koncentrację gazów cieplarnianych w atmosferze, wybuchy niektórych wulkanów notowane w ub.r. oraz zjawisko pogodowe i oceaniczne El Niño, które powoduje, że wody w równikowej strefie Pacyfiku są cieplejsze niż zwykle, a przez to oddają ciepło do atmosfery, która również się nagrzewa.
200
mlnludzi w miastach jest zagrożonych ekstremalnymi upałami. W związku z falą upałów ubiegłego lata w Europie zmarło około 61 tys. osób.
El Niño się rozkręca
Najważniejsze naturalne zjawisko, które wpływa na warunki meteorologiczne we wszystkich częściach świata – od poważnych suszy w południowej Azji, Indonezji i Australii, po ekstremalne opady deszczu w Rogu Afryki (Etiopia, Erytrea, Dżibuti i Somalia) i Azji Środkowej oraz Ameryce Południowej i południowej części Stanów Zjednoczonych – nosi wdzięczną nazwę El Niño [hiszp. chłopiec, dzieciątko].
Fenomenu El Niño nie da się wytłumaczyć bez połączenia go z przeciwnym zjawiskiem, czyli La Niña [hiszp. dziewczynka]. Razem tworzą dwie fazy cyklu okresowego znanego jako El Niño Southern Oscillation (ENSO), po polsku nazywanego oscylacją południową.
El Niño jest związane z dodatnią anomalią temperatury powierzchni Pacyfiku, La Niña występuje wraz z ujemną anomalią temperatury. Nigdy nie wiadomo, kiedy dokładnie się pojawią (zazwyczaj co 2–7 lat) i jak długo te zjawiska się utrzymają, bo każde z wystąpień El Niño i La Niña jest inne. Trwają zazwyczaj od 9 do 12 miesięcy, ale bywają też zjawiska kilkuletnie. Po raz ostatni El Niño pojawił się w latach 2014–2015 i spowodował rekordowo wysoką temperaturę w 2016 roku.
La Niña, związana z ujemnymi anomaliami temperatury powierzchni Pacyfiku, ma przynosić skutki odwrotne niż El Niño. Po jej wystąpieniu temperatura powietrza powinna spadać. Powinna, ale…. Choć od 2020 roku La Niña chłodziła powierzchnię oceanów, to w tym samym czasie wystąpiły kolejne rekordy gorąca. Tegoroczny El Niño na pewno „pomoże” je przebić! Jak powiedział obrazowo sekretarz generalny ONZ António Guterres: „Era globalnego ocieplenia się skończyła. Nadeszła era globalnego wrzenia!”.
Chłód systemowy
Jednym ze skutków globalnego ocieplenia są fale upałów coraz częściej nawiedzające również Polskę. Rośnie więc zainteresowanie instalacjami klimatyzacyjnymi, ale w dobie kryzysu energetycznego i wysokich cen prądu szukamy także innych rozwiązań.
Ekologiczną alternatywą dla energochłonnych wentylatorów i klimatyzatorów jest wykorzystanie ciepła systemowego do produkcji chłodu. Chłód z ciepła daje możliwość nie tylko znacznego ograniczenia zużycia energii, ale również efektywnego wykorzystania nadmiaru ciepła produkowanego latem przez elektrociepłownie, ma również pozytywny wpływ na ograniczenie poziom emisji szkodliwych związków do atmosfery.
Największe systemowe chłodzenie, zasilane z trzech instalacji o mocy 690 MW, wprowadził Katar. Rozwiązanie systemowej klimatyzacji mają dwie dzielnice w regionie paryskim, częściowo Barcelona, Lizbona i Helsinki. W Polsce np. Szczecińska Energetyka Cieplna dostarcza ciepło i chłód do Morskiego Centrum Nauki, które pierwsze zostało podłączone do inteligentnej niskotemperaturowej sieci, opartej na nowatorskiej technologii ectogrid™.
W żar epoki użyczą nam chłodu…
W miastach najlepszym ratunkiem przed upałami są drzewa i chaszcze. W upalny dzień obniżają temperaturę nawet o 10 stopni, przeciwdziałając tym samym zjawisku miejskiej wyspy ciepła. Ochłodzić otoczenia pomagają również trawniki, o ile nie kosi się ich zbyt często i do ziemi. Jeszcze lepiej działają coraz popularniejsze w miastach łąki kwietne.
Warto też wrócić do starych i sprawdzonych sposobów, z których korzystali w czasie upałów nasi dziadkowie.
- Ogranicz w ciągu dnia otwieranie okien i zamykaj je przed wyjściem
- Wietrz mieszkanie wieczorem i nocą, w trakcie opadów i tuż po nich – wtedy temperatura jest trochę niższa
- Zamontuj na oknach rolety lub żaluzje, a nad balkonem – zadaszenie lub markizę
- Wyłączaj nieużywany sprzęt elektroniczny, bo emituje ciepło
- W domu zadbaj o izolację i zasadź rośliny pnące, które rozwiną się na elewacji – zimą ogrzeją dom, a latem go ochłodzą