Badania, z zastosowaniem tzw. modyfikatora spalania, rozpoczną się w styczniu br.
– To rozwiązanie opracowane pod kątem współpracy energetyki tradycyjnej [węglowej – przyp. red.] z odnawialnymi źródłami energii. W przypadku niedoborów energetycznych z odnawialnych źródeł na skutek np. nieodpowiedniej pogody, konieczne jest szybkie i skuteczne przełączenie się na węgiel – bez ryzyka przestojów przy produkcji ciepła i z ciągłością zasilania miejskiej sieci ciepłowniczej – wyjaśnia Marek Naworski, główny inżynier gliwickiej ciepłowni.
Badania są kontynuacją wcześniejszej analizy pracy kotłów rusztowych działających w gliwickiej ciepłowni również z zastosowaniem modyfikatora spalania.
– Dozowanie modyfikatora odbywa się w powtarzalnych cyklach czasowych. Zamontowana na kotłach aparatura zbiera dane w trakcie pracy kotłów z użyciem modyfikatora. Dane są następnie analizowane – tłumaczy Naworski. I dodaje: – Testujemy oczywiście różne warianty przy zróżnicowanych ustawieniach parametrów pracy kotła pod kątem wydajności. Rozpatrujemy różne scenariusze, by maksymalnie ograniczyć liczbę możliwie zaskakujących nas sytuacji już przy rzeczywistej produkcji ciepła.
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Gliwicach aktywnie uczestniczy w procesach związanych z dekarbonizacją i transformacją energetyczną oraz ideą współdzielenia sieci ciepłowniczej, ale na razie swoją działalność opiera na węglu.
– Inwestujemy w odnawialne źródła energii, decentralizujemy nasz system ciepłowniczy zgodnie z założeniami transformacji, ale dbamy też o to, czym dysponujemy tu i teraz. Strategia, jaka przyjęliśmy, i bezpieczeństwo dostaw ciepła dla mieszkańców utrzyma rezerwy mocy szczytowej opartej na węglu do maksymalnie 2035 roku. Dlaczego więc nie poprawić sprawności procesu? Szukamy najbardziej optymalnych rozwiązań, patrząc jednocześnie na: technologię, ekonomię i środowisko – podkreśla Krzysztof Szaliński, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Gliwicach.
Spalanie węgla w sposób nowoczesny ma bezpośredni wpływ na redukcję do środowiska szkodliwych substancji, zwłaszcza pyłów. PEC-Gliwice spełnia rygorystyczne normy środowiskowe, ale zastosowanie modyfikatora spalania może jeszcze bardziej ograniczyć emisję niekorzystnych dla środowiska związków.
Badania w gliwickim przedsiębiorstwie będzie realizować konsorcjum: Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Technik Innowacyjnych EMAG oraz firma CATALYST i firma Kuncar. Za analizę danych i wnioski odpowiada Energopomiar.