Większość energii zużywanej w gospodarstwach domowych jest przeznaczana na ogrzewanie pomieszczeń. Oto sprawdzone i skuteczne sposoby na ciepłe mieszkanie. Niektóre z nich można wprowadzić bez żadnych dodatkowych kosztów, bo są związane ze zmianą naszych codziennych nawyków. Warto zacząć choćby od drobnych rzeczy, ale działać konsekwentnie.
Dbamy o grzejniki
Kaloryfery powinniśmy regularnie odkurzać – przecieramy je mokrą ściereczką z detergentem (nie używamy środków żrących i z acetonem). Grzejniki płytowe czyścimy także wewnątrz – zdejmujemy górną i boczne osłony, gąbką lub szczotką usuwamy kurz. Jeśli kaloryfery słabo się nagrzewają i słychać w nich bulgotanie i gwizdy, to znaczy, że musimy je odpowietrzyć. Najlepiej wezwać fachowców, którzy przeprowadzą regulację, tzw. kryzowanie.
Ustawiamy termostaty
Kontrolujmy temperaturę w domu czy mieszkaniu i dopasowujmy ją do swoich preferencji i przeznaczenia pomieszczeń.
Najcieplej powinno być w łazience: 22–24oC, a najchłodniej w sypialni: 18–19oC. W kuchni wystarczy 18oC – w tym pomieszczeniu zwykle jest dość ciepło i bez ogrzewania. W pokoju dziennym ustawmy około 20oC – to najlepsza temperatura do odpoczynku i do pracy biurowej. Gdy kładziemy się spać, możemy też obniżyć temperaturę w pokojach, których nie używamy. Nie wyziębiajmy jednak pomieszczeń całkowicie, ponowne ich nagrzanie będzie kosztowało więcej niż utrzymanie stałej, optymalnej temperatury.
Głowice ręczne, w które są standardowo wyposażone grzejniki, pozwalają na ustawianie odpowiedniej dla nas temperatury lub całkowite „skręcenie” kaloryferów. Elektroniczne głowice termostatyczne automatycznie utrzymują temperaturę na optymalnym poziomie, wykorzystując różne funkcje, np. „wakacyjna” obniża temperaturę, a „otwartego okna” zamyka zawór grzewczy (co zapobiega stratom energii). Ustawienia możemy zaprogramować i zmieniać za pomocą aplikacji w smartfonie.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez Lubelskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (LPEC), zimą w naszych mieszkaniach utrzymujemy temperaturę na poziomie 22oC. Lekarze alergolodzy zalecają obniżenie jej do 20oC – jest to korzystne dla naszego zdrowia, nie przegrzewamy organizmu, zapobiegamy wysuszeniu nosa i gardła, chronimy się przed przeziębieniem.
Odsłaniamy okna w dzień
W ciągu dnia słońce w naturalny sposób dogrzewa mieszkanie. W nocy z kolei zasuwamy rolety i zasłony, żeby lepiej zaizolować okna i zapobiec wychładzaniu pomieszczenia.
Nie zasłaniamy kaloryferów
Odsłonięty grzejnik zapewnia prawidłowe rozprzestrzenianie się ciepła w pomieszczeniu. Urządzając mieszkanie, nie zabudowujemy kaloryferów, nie zastawiamy ich meblami i nie zasłaniamy zasłonami. Unikamy także suszenia odzieży na grzejnikach.
Montujemy ekrany za kaloryferami
To popularny sposób na podniesienie temperatury w pomieszczeniu. Ekran za kaloryferem odbija do wnętrza ciepło, które dotychczas pochłaniała zimna ściana. Dzięki temu możemy oszczędzić nawet 5 proc. ciepła.
Wietrzymy intensywnie i krótko
Wietrzenie pomieszczeń poprawia nam samopoczucie i zapobiega powstawaniu zawilgoceń i pleśni. Najlepiej jest wietrzyć jednocześnie całe mieszkanie, robiąc przeciąg. Pamiętajmy, aby przed otwarciem okien zakręcić kaloryfery. Wietrzymy maksymalnie 10–15 minut, by nie wyziębiać pomieszczeń.
Zatrzymujemy ciepło w pomieszczeniach wspólnych
Zwracajmy uwagę, czy na klatce schodowej, w suszarniach i w piwnicach drzwi i okna są zamknięte. Nieszczelności zgłaszamy administracji, bo za ogrzanie pomieszczeń wspólnych płacą wszyscy lokatorzy.
Wymieniamy okna
Przez stare, nieszczelne okna ciepło ucieka. Dlatego też w pierwszej kolejności okna dokładnie uszczelniamy, a jeśli nas stać – wymieniamy na nowe. Dzięki szczelnym nowoczesnym oknom będziemy płacić niższe rachunki.
Oszczędzamy ciepłą wodę
Korzystamy racjonalnie z ciepłej wody. Wymieniamy krany na jednouchwytowe, z mieszalnikiem ciepłej i zimnej wody. Warto zamontować także perlatory, które zmniejszają jej zużycie. Zmieńmy swoje nawyki – wybierajmy prysznic zamiast kąpieli w wannie i zakręcajmy wodę podczas mycia zębów lub golenia.
Ciepło się liczy
Zmniejszając temperaturę w mieszkaniu, obniżymy rachunki za ogrzewanie, zużyjemy mniej zasobów naturalnych, a planecie oszczędzimy emisji 2 mln ton dwutlenku węgla – to tyle, ile pochłania 30 mln drzew! Do zmiany przyzwyczajeń grzewczych i racjonalnego wykorzystania ciepła już od kilku lat zachęca Polaków Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie (IGCP) wraz z dostawcami ciepła systemowego w kampanii „20 stopni”.
Plakaty czy ulotki, na których ciepłownicy zachęcają do niemarnowania ciepła, możemy zobaczyć w szkołach, przedszkolach, budynkach wielorodzinnych czy w gmachach użyteczności publicznej. Do akcji niemarnowania ciepła IGCP zaprasza spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty, deweloperów oraz urzędy, szkoły, kawiarnie, restauracje i inne miejsca publiczne. Ciepłownicy przekonują, by ustawiać temperaturę komfortową dla pracowników, ale nie przegrzewać pomieszczeń, a po godzinach przykręcać kaloryfery (zalecana temperatura to 18oC).
Akcję „20 stopni” wspierają eko-blogerka Sylwia Majcher oraz instagramerka Karolina Nowicka, znana jako „Pani od oszczędzania”.
Domy do modernizacji
Większość budynków mieszkalnych w Polsce powstała przed 1990 rokiem – charakteryzują się one wysokim zapotrzebowaniem na energię i wymagają głębokiej termomodernizacji. Dopiero domy wybudowane w ostatnich dwóch dekadach mają relatywnie wysoką efektywność energetyczną.
Renowację cieplną powinien poprzedzić audyt energetyczny, który pozwoli wyznaczyć optymalny zakres działań. Termomodernizacja obejmuje ocieplenie budynku, wymianę stolarki okienno-drzwiowej oraz usprawnienie czy wymianę instalacji ogrzewania i ciepłej wody albo też likwidację indywidualnych źródeł ciepła wraz z budową przyłącza do systemu ciepłowniczego.
Termomodernizację domów i wymianę źródeł ogrzewania, w tym także podłączenie się do sieci ciepłowniczej, wspierają rządowe programy, takie jak „Czyste Powietrze”, „Stop Smog” czy „Ciepłe Mieszkanie”. Miasta z kolei dofinansowują likwidację „kopciuchów” – niespełniających norm ekologicznych pozaklasowych kotłów na węgiel i drewno, poprzez podłączenia budynków wielorodzinnych do miejskiej sieci ciepłowniczej.