Nasze domy podgrzewają klimat – budynki odpowiadają za 41 proc. zużycia energii i 38 proc. emisji gazów cieplarnianych. Ten stan rzeczy ma zmienić nowa dyrektywa o charakterystyce energetycznej budynków (EPBD, ang. Energy Performance of Buildings Directive), zakładająca m.in. wielką renowację nieruchomości w całej Unii Europejskiej, odejście od węgla i gazu do ogrzewania domów oraz obowiązek instalacji solarnych źródeł ciepła w nowych budynkach od 2030 roku.
75
proc.budynków w UE jest nieefektywna energetycznie. 80 proc. z nich wiąż będzie użytkowane w 2050 roku
Za cztery lata wszystkie nowe budynki użyteczności publicznej (mieszkalne za sześć lat) mają być zeroemisyjne, a istniejące budynki modernizowane, tak by zmniejszyć całkowite zużycie energii w sektorze nieruchomości o 16 proc. do 2030 roku i o 22 proc. do 2035 roku. W budynkach ma być także dostępna infrastruktura rowerowa oraz ładowania pojazdów elektrycznych. Dyrektywa EPBD zostanie zapewne przegłosowana w Parlamencie Europejskim już w marcu lub kwietniu br.
Pożegnanie z dotacjami do gazu
Przepisy dyrektywy EPBD określają wymagania dotyczące źródeł ciepła instalowanych w budynkach nowych i modernizowanych i wprowadzają zakaz używania kotłów na paliwa kopalne jako wyłącznych (samoistnych) źródłach energii w domach nowych bądź modernizowanych od 2030 roku. Będą mogły natomiast być instalowane systemy hybrydowe, składające się z kotła gazowego i innych źródeł OZE. Zakaz montażu pieców gazowych w nowych budynkach nie oznacza konieczności wymiany działających już kotłów na nowe. Przewiduje się, że całkowite wycofanie pieców na paliwa kopalne ma nastąpić do 2040 roku.
Budynek zeroemisyjny to, według Komisji Europejskiej, budynek o wysokiej charakterystyce energetycznej. Cechuje go niskie zużycie energii, która pochodzi ze źródeł odnawialnych. Charakterystyka energetyczna to zbiór wskaźników energetycznych budynku – określają one całkowite zapotrzebowanie na energię niezbędną do jego użytkowania.
Od roku 2025 zostaną natomiast wstrzymane dopłaty do wymiany pieca węglowego na kocioł gazowy, nie będzie też można rozliczyć takiej inwestycji w popularnej podatkowej uldze termomodernizacyjnej. Nadal będzie można jednak skorzystać z bonifikaty na instalację kotła gazowego skojarzonego z odnawialnymi źródłami energii, np. pompą ciepła.
Roczne zapotrzebowanie budynków zeroemisyjnych na energię ma być pokrywane przez energię: z OZE, np. z biometanu, produkowaną lokalnie lub wytwarzaną przez wspólnotę energetyczną; z efektywnego systemu ciepłowniczego zgodnie z dyrektywą o efektywności energetycznej (EED); ze źródeł „niewęglowych”.
Polacy w pułapce gazowej
Duże zainteresowanie wśród konsumentów, a szczególnie właścicieli domów jednorodzinnych ogrzewanych gazem, wzbudziła analiza Forum Energii, instytucji zajmującej się transformacją energetyczną.
Eksperci Forum uważają, że wielu Polaków znalazło się w pułapce inwestycyjnej – by zaoszczędzić na rachunkach za prąd, postawili na technologie grzewcze oparte na gazie ziemnym. W tej chwili oszczędzają, ale to pozorna oszczędność, bo koszty eksploatacji instalacji gazowych pod koniec dekady zaczną szybko rosnąć – m.in. z powodu opłat ETS 2 za emisję z budynków, a finalnie i tak będą musieli wymienić źródło ogrzewania.
Unijny system handlu emisjami dla budynków
Przypomnijmy, że Unijny System Handlu Emisjami (EU ETS, ang. European Union Emission Trading Scheme) obejmował dotychczas ponad 11 tys. podmiotów z energochłonnych sektorów unijnego przemysłu, energetyki i lotnictwa. ETS, pierwszy i największy na świecie rynek uprawnień do emisji dwutlenku węgla, to główne narzędzie Unii Europejskiej służące do ograniczenia emisji, kluczowy element unijnej polityki na rzecz walki ze zmianami klimatu. Od momentu jego wprowadzenia w 2005 roku, emisje w krajach europejskiej wspólnoty spadły o ponad 40 proc.
EU ETS obejmujący uprawnienia do emisji dwutlenku węgla w budownictwie i transporcie zacznie obowiązywać od roku 2027 lub 2028, jeżeli ceny energii byłyby wyjątkowo wysokie. Nowy system handlu uprawnieniami do emisji najmocniej obciąży budynki ogrzewane gazem lub węglem – emisje będą tu najwyższe, co oznacza też najwyższe koszty.
Zgodnie z założeniami systemu ETS 2 kosztami emisji zostaną obciążeni dostawcy, sprzedawcy paliw kopalnych. Maksymalna cena uprawnień do emisji nie może przekroczyć 45 euro, co oznacza, że wszystkie budynki zasilane ciepłem produkowanym z paliw kopalnych, zostaną obciążone dodatkowym podatkiem. Od 2026 do 2030 roku przedsiębiorstwa ciepłownicze będą mogły pozyskiwać dodatkowo 30 proc. darmowych uprawnień. Warunkiem otrzymywania takich uprawnień jest przeznaczenie ich równowartości kwotowej na inwestycje redukujące emisję dwutlenku węgla. Bezpłatne uprawnienia do emisji mają być stopniowo wycofywane od 2026 do 2034 roku.