Ciepłownictwo na minusie. Raport URE

06-11-2023

Nakłady inwestycyjne w 2022 roku były na najwyższym dotychczas poziomie, zwiększyła się wydajność pracy w zakładach ciepłowniczych. Jednocześnie koszty działalności przedsiębiorstw rosną, kolejny rok ciepłownie notują ujemny wynik finansowy, rentowność branży spada. Najnowszy raport URE przedstawia kondycję polskiego ciepłownictwa.

Bez poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw nie będzie możliwa transformacja sektora. A to wymaga zdecydowanego wzrostu nakładów inwestycyjnych

Pandemia, wojna w Ukrainie, wywołany nią kryzys paliwowy oraz przyspieszająca transformacja energetyczna wpłynęły zarówno na koszty ciepła systemowego dla odbiorców, jak i na rentowność przedsiębiorstw ciepłowniczych. Cykliczny raport Urzędu Regulacji Energetyki (URE) opisuje trendy i dynamikę zmian w polskim ciepłownictwie oraz wskazuje obszary wymagające poprawy.  

– Systemy ciepłownicze w Polsce należy zmieniać, uniezależniać od paliw kopalnych, ale należy również w tej transformacji uwzględniać lokalną specyfikę, bardzo charakterystyczną dla polskiego rynku – podkreślał prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Rafał Gawin, ogłaszając raport „Energetyka cieplna w liczbach 2022”. – Modernizację ciepłownictwa należy traktować jako element bezpieczeństwa, co dobitnie pokazała nam sytuacja związana z wojną w Ukrainie i obawami o brak dostaw węgla dla polskich ciepłowni i elektrociepłowni. Dlatego należałby utworzyć model centralnego finansowania modernizacji ciepłownictwa.

66,2

proc.

miksu energetycznego to węgiel kamienny i brunatny. Udział OZE stanowi ponad 15 proc.

Ciepłownictwo na minusie

W związku z dynamicznym wzrostem w ub.r. cen paliw oraz uprawnień do emisji dwutlenku węgla, zwiększyło się zadłużenie przedsiębiorstw ciepłowniczych i pogorszyła się ich płynność finansowa.

Koszty prowadzenia działalności ciepłowniczej wzrosły o blisko 37 proc. W szczególnie trudnej sytuacji znalazły się przedsiębiorstwa wytwarzające ciepło w kogeneracji, dla których taryfy są zatwierdzane metodą uproszczoną i nie mogły być aktualizowane w ciągu roku – rentowność brutto tych źródeł spadła do minus 38 proc. Rentowność źródeł wytwarzających wyłącznie ciepło była lekko dodatnia i wyniosła 0,25 proc. Łączna rentowność brutto branży ciepłowniczej kształtowała się na poziomie minus 22 proc.

Jednocześnie w ub.r. poziom nakładów inwestycyjnych w sektorze ciepłowniczym był najwyższy od 2015 roku – wzrósł o 23 proc. r/r i wyniósł 4,73 mld zł.

W związku z podwyżkami cen paliw, o blisko 35 proc. wzrosła średnia cena ciepła sprzedawanego w ub.r. – do 64 zł za GJ. Średnia stawka opłaty za usługi przesyłowe wzrosła o blisko 17 proc. – do 22 zł za GJ. Dzięki wprowadzonemu we wrześniu ub.r. mechanizmowi wsparcia odbiorców ciepła, średnia cena wytarzania ciepła została ograniczona do średniej ceny wytarzania ciepła z rekompensatą.

Jakie będą ceny ciepła? 

W tym sezonie jesienno-zimowym nie grożą nam braki paliwa. To, czego się obawiają producenci, dystrybutorzy i odbiorcy ciepła, to urealnienie stawek za ogrzewanie. Tylko do końca roku obowiązuje mechanizm, który chroni odbiorcę końcowego przed podwyżkami cen ciepła systemowego powyżej 40 proc. w stosunku do cen z września 2022 roku. Na razie nie ma żadnych informacji o przedłużeniu obowiązywania tej regulacji. 

– Dzisiaj cena ciepła nie jest tą rzeczywistą, która wynika z kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw. W nowym roku mogą wystąpić ogromne różnice w cenach ciepła u poszczególnych odbiorców – przestrzega Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. I dodaje: – Izba postuluje przedłużenie systemu wsparcia dla gospodarstw domowych odbierających ciepło systemowe do połowy przyszłego roku, by zyskać czas na wypracowanie docelowego, efektywnego mechanizmu ochrony. Powinien on być uzależniony od sytuacji ekonomicznej gospodarstw i od wahających się cen ciepła systemowego, na które wpływa sytuacja na rynkach światowych.

Ciepłownictwo przed transformacją

Sektor, który, jak podaje GUS, ogrzewa 52,2 proc. gospodarstw domowych w Polsce, jest obarczony ryzykiem nieprzewidywalnych wahań cen paliw. Aktualna stabilizacja na rynku jest pozorna i z pewnością nie jest trwała. Jedyną szansą na tańsze ciepło w dłuższej perspektywie jest wdrożenie działań, których efektem będzie gruntowna transformacja polskiego ciepłownictwa.  

Ciepłownictwo polskie w liczbach

  • Długość sieci ciepłowniczej: 22 578,4 km
  • Moc zainstalowana: 53 GW (spadek o 1,7 proc. r/r
  • Moc zamówiona: 34,9 GW (spadek o 0,28 proc. r/r)
  • Sprzedaż ciepła: ponad 357 tys. TJ (spadek o 7,2 proc. r/r)
  • Udział kogeneracji w produkcji ciepła ogółem: 62,1 proc.
  • Średnia cena ciepła: 64 zł/GJ (wzrost o 35 proc. r/r)
  • Nakłady inwestycyjne: 4,73 mld zł (wzrost o 23 proc. r/r)
  • Wskaźnik wydajności pracy: wzrost ponad 22 proc. r/r
  • Rentowność branży ciepłowniczej brutto: minus 22 proc.

Za priorytety dla branży prezes Szymczak uznaje:
* dekarbonizację ciepłownictwa, czyli odchodzenie od węgla jako paliwa, przy zachowaniu konkurencyjności ciepła systemowego,
* poprawę rentowności sektora, bez której niemożliwy będzie szybki proces transformacji.

Ciepłownictwo powinien się uniezależnić od paliw kopalnych, bo ich dostępność spada, a wykorzystanie obciąża środowisko i generuje dodatkowe koszty zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla, których ceny w ostatnich latach dynamicznie rosną. Bez poprawy natomiast sytuacji finansowej ciepłowni nie będzie możliwa transformacja sektora w kierunku dekarbonizacji oraz zapewnienie bezpieczeństwa dostaw ciepła. Wiele przedsiębiorstw nie posiada tzw. bankowalności, co oznacza, że nie mogą pozyskać kredytów.

Jak podkreśla prezes Szymczak, wskaźniki ekonomiczne zawarte w raporcie „Energetyka cieplna w liczbach 2022” są wielce niepokojące. Od 2019 roku rentowność brutto ogółem jest ujemna, a wynika to z coraz niższej rentowności źródeł wytwarzających ciepło w kogeneracji. W 2022 roku kształtowała się ona na poziomie minus 38 proc.! Fatalna rentowność sektora to, zdaniem Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, efekt wieloletnich regulacji cen przez państwo. Przepisy prawne powinny umożliwiać bardziej elastyczne reagowanie na sytuację rynkową, pilnych zmian systemowych wymaga obecna sztywna metoda zatwierdzania taryf w jednostkach kogeneracyjnych. Jeśli to nie nastąpi – przedsiębiorstwa będą narażone na całkowitą utratę płynności i zaprzestanie działalności. 

Z rentownością łączy się wskaźnik płynności finansowej. W 2022 roku to 0,55. Rok wcześniej, w roku 2021, wynosił 0,62. Dla zdrowego ekonomicznie przedsiębiorstwa, wskaźnik płynności finansowej powinien kształtować się na poziomie minimum 1,2. Niski wskaźnik świadczy o braku środków nie tylko na inwestycje, ale również na bieżącą działalność. W połączeniu z ujemną rentownością oznacza, że wiele przedsiębiorstw ciepłowniczych ma problem z pozyskaniem środków zewnętrznych na rynku kapitałowym na realizację inwestycji, nawet tych przyznawanych na bardzo korzystnych warunkach. 

Poziom nakładów inwestycyjnych w ub.r. był tymczasem najwyższy od 2015 roku – 4,73 mld zł, ale stopień pokrycia inwestycji przez środki własne wynosił aż 76,18 proc. (r/r wzrost o 22,24 proc.). Z powodu złej sytuacji ekonomicznej przedsiębiorstw tylko niecałe 24 proc. środków na inwestycje uzyskano z zewnętrznych źródeł. A bez dostępu do dodatkowych funduszy trudno będzie dokonać szybkiej transformacji sektora, a tym samym zrealizować cele polityki klimatyczno-energetycznej UE, jak i cele polskiej polityki energetycznej zawarte w PEP 2040

– Bez poprawy sytuacji finansowej przedsiębiorstw nie będzie możliwa transformacja sektora – stwierdza prezes Szymczak. – A to wymaga zdecydowanego wzrostu nakładów inwestycyjnych. Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie już w 2020 roku szacowała, że do 2030 roku trzeba przeznaczyć 100 mld zł na zmianę miksu energetycznego – by zmniejszyć udział węgla do 45 proc., a podnieść poziom OZE do 35 proc. i gazu do 20 proc. Obecnie, m.in. z powodu inflacji, ten poziom niezbędnych nakładów jest 2–3-krotnie wyższy. Te środki są pilnie potrzebne!

Czym się ogrzewają Polacy. Najnowsze dane z bazy CEEB

23-10-2023

System informacji o źródłach ogrzewania budynków w Polsce, Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków, ma wspierać wymianę „kopciuchów”, a tym samym walkę ze smogiem.

Do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wpisano dotychczas ponad 17 mln źródeł ciepła i spalania paliw. Rejestr ma pomóc w identyfikowaniu źródeł niskiej emisji z budynków. Przestarzałe piece, tzw. kopciuchy, są nadal jedną z głównych przyczyn zanieczyszczenia powietrza w Polsce.

Czytaj dalej