Z ciepła systemowego korzysta ponad 15 mln Polaków. Dlatego ciepłownicy i dostawcy nie tylko wprowadzają do branży zielone technologie, ale także przekonują nas – w mediach lokalnych i ogólnopolskich oraz na stronie 20stopni.pl, na Facebooku i na Instagramie, a nasze dzieci na „Lekcjach Ciepła”, do zmiany nawyków i niemarnowania ciepła.
Podczas kryzysu paliwowego ważne jest wspólne działanie, które prowadzi do transformacji energetycznej i pozwoli na ograniczenie zużycia surowców.
Zwracając uwagę na temperaturę w domu, pracy, sklepie, urzędzie czy szkole i ograniczając niepotrzebne zużycie, wpływamy na wysokość ceny ciepła, a więc ostatecznie także na wysokość naszego indywidualnego rachunku.
Na cenę ciepła, oprócz inflacji, wpływa koszt zasobów potrzebnych do wyprodukowania ciepła oraz koszt emisji uprawnień dwutlenku węgla. Gdybyśmy we wszystkich mieszkaniach w Polsce zmniejszyli średnią temperaturę o jeden stopień Celsjusza, to zużycie ciepła zmniejszyłoby się o około 5–8 proc., spalilibyśmy 450 tys. ton węgla mniej i wyemitowalibyśmy milion ton mniej dwutlenku węgla*.
Dla zdrowia i dla portfela
Średnia temperatura w naszych mieszkaniach wynosi 22oC. To zdecydowanie za dużo, a nawet niezdrowo, co potwierdzają eksperci z Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Optymalna temperatura w pomieszczeniach
22–24oC w łazience, by nie zmarznąć w kąpieli i aby nie gromadziła się wilgoć
20oC w pokoju dziennym dla osób odpoczywających i do pracy zdalnej
18oC w kuchni, w której są gotowane potrawy
18–19oC w sypialni w takiej temperaturze się najzdrowiej śpi
16oC na czas nieobecności domowników
– W okresie jesienno-zimowym temperatura w pomieszczeniu powinna oscylować w granicach 20–21oC. Wyższa temperatura sprzyja stanom zapalnym i chorobom dróg oddechowych, a także powoduje obrzęk śluzówki, co utrudnia oddychanie – wyjaśnia prof. Bolesław Samoliński, kierownik Katedry Zdrowia Publicznego i Środowiskowego oraz Zakładu Profilaktyki Zagrożeń Środowiskowych i Alergologii WUM.
W domu czy mieszkaniu najlepiej więc ustawić ogrzewanie na poziomie 20oC, a wychodząc do pracy, warto kaloryfery przykręcić np. do 16–18oC. Zasadę nieprzegrzewania pomieszczeń powinniśmy też wprowadzić w biurze, a wracając do domu, zmniejszyć temperaturę w miejscu pracy. Ważne, by niemarnowanie ciepła weszło nam w krew, stało się zwyczajem.
Najnowsza odsłona kampanii „20 stopni” kładzie nacisk na korzyści wynikające z niemarnowania ciepła. Dla użytkowników ciepła systemowego organizatorzy stworzyli listę niemal bezkosztowych sposobów na ograniczenie zużycia ciepła w mieszkaniu czy domu; zarządcy nieruchomości mogą skorzystać z porad, jak przeprowadzając termomodernizację budynku, zmniejszyć pobór ciepła; dla władz miasta został przygotowany biuletyn z zaleceniami, jak ograniczyć zużycie ciepła w obiektach użyteczności publicznej.
Temperatura dla seniora
Gdy odwiedzamy dziadków, często mamy wrażenie, że w ich mieszkaniu jest nam za gorąco. A to dlatego, że starsze osoby inaczej odczuwają temperaturę otoczenia – częściej jest im zimno.
Średnia temperatura ciała dorosłego człowieka wynosi 36,6oC, natomiast u seniorów może być ona niższa nawet o jeden stopień. Starsze osoby do uzyskania komfortu termicznego potrzebują więc nieco wyższej temperatury w mieszkaniu, np. 21 czy 22 stopni.
Weź oszczędzaj!
Do niemarnowania ciepła zachęcają także influencerzy, np. Karolina Nowicka, bardziej znana w sieci, szczególnie zetkom, jako Pani od oszczędzania.
– Nauczmy się nie marnować ciepła i pamiętajmy o tym, że te proste działania, które mają nam w tym pomóc, nie są żadnym wyrzeczeniem, tylko racjonalnym i odpowiedzialnym zachowaniem – wyjaśnia popularna instagramerka. – Oczywiście każdy z nas ma swoją własną temperaturę komfortu, natomiast najważniejsze jest, aby nie marnować ciepła, tzn. korzystać z niego wtedy, gdy potrzebujemy ograniczać zużycie, gdy nie jest nam ono potrzebne. Często, zamiast odkręcać kaloryfer na piątkę, wystarczyłoby np. lepiej się ubrać lub odsunąć mebel, który go zakrywa. To rzeczy, z których często nie zdajemy sobie sprawy, a mają ogromne znaczenie. I dodaje: – A Wy, jaką temperaturę macie w swoich domach? Ja 17–21 stopni!
*Dane dotyczące emisji i zużycia węgla w zależności od temperatury pochodzą z wyliczeń prof. Wojciecha Bujalskiego z Politechniki Warszawskiej; w zakresie sposobu konsumpcji ciepła z badań konsumenckich przeprowadzonych w Lublinie (2019, n=480).