Za smog w Polsce w 82–92,8 proc. odpowiada tzw. niska emisja, w 5,4–7 proc. zanieczyszczenia komunikacyjne, w 1,8–9 proc. przemysł. To dane dla całego kraju, natomiast z raportu Najwyższej Izby Kontroli z 2020 roku wynika, że w centrach dużych miast wpływ na jakość powietrza zanieczyszczeń z transportu jest znacznie większy, zwłaszcza w przypadku stężeń dwutlenku azotu emitowanego głównie przez stare samochody z silnikiem Diesla.
35
proc.samochodów w Polsce ma powyżej 20 lat
Około 7 proc. zanieczyszczeń komunikacyjnych pochodzi „z rur wydechowych” aut. Kolejne kilkanaście procent to drobinki z opon i klocków hamulcowych. Reszta, czyli ok. 80 proc., to pył z jezdni wzbijany przez przejeżdżające samochody. Dlatego ulice – poza sezonem zimowym – powinny być regularnie czyszczone i myte. Apeluje o to m.in. Polski Alarm Smogowy.
Smog letni i zimowy
Smog pojawia się w określonych warunkach pogodowych, kiedy zanieczyszczenia w powietrzu, głównie dym i spaliny, mieszają się z zimną, wilgotną mgłą. Wyraz „smog” powstał z połączenia angielskich słów smoke (dym) i fog (mgła).
Smog typu londyńskiego w naszej strefie klimatycznej występuje zimą. Spowodowany jest przede wszystkim niską emisją. Nazwa nawiązuje do gigantycznego smogu w grudniu 1952 roku w Londynie; z powodu komplikacji zdrowotnych zmarło wtedy w sumie 12 tys. ludzi.
Smog typu Los Angeles zwany jest też fotochemicznym lub komunikacyjnym. Powstaje głównie w miesiącach letnich, zazwyczaj w strefach subtropikalnych, wskutek dużej ilości spalin samochodowych. Spaliny pod wpływem promieni słonecznych ulegają reakcjom fotochemicznym, tworząc m.in. aldehydy i ozon.
Co zdradzają spaliny
W 2020 roku NIK przygotował raport o wpływie transportu drogowego na jakość powietrza w miastach i eliminowaniu z ruchu drogowego samochodów nadmiernie emitujących substancje szkodliwe. Główny wniosek: za 3/4 emisji dwutlenku azotu w aglomeracji warszawskiej oraz krakowskiej odpowiadają pojazdy.
„W dużych miastach toksyczne spaliny mają znaczący wpływ na liczbę przedwczesnych śmierci – czytamy w raporcie NIK. – Substancje zawarte w spalinach pojazdów są dużo bardziej szkodliwe niż zanieczyszczenia pochodzące z przemysłu ze względu na to, że rozprzestrzeniają się w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, w wysokich stężeniach oraz na niewielkich wysokościach”.
Toksyczne powietrze
3 tys. osób zginęło na polskich drogach w 2019 roku. Z powodu zanieczyszczenia powietrza rocznie umiera ponad 40 tys. Polaków.
NIK podkreśla, że zła jakość powietrza w miastach jest także efektem powszechnego usuwania w autach z silnikami Diesla filtrów DPF. Są to filtry montowane w układach wydechowych silników, ich zadaniem jest oczyszczenie gazów spalinowych z cząstek stałych. W internecie można znaleźć setki ogłoszeń oferujących „wycięcie” filtra DPF, a serwisy samochodowe stosują wyrafinowane metody, włącznie z pozostawieniem atrapy filtra i modyfikacją oprogramowania komputerowego pojazdu. Za wycięcie filtra DPF najwyższy mandat wynosi 500 zł.
W 2019 roku Kraków przeprowadził zdalne pomiary emisji dwutlenku i tlenku węgla, tlenków azotu, cząsteczek stałych PM oraz węglowodorów za pomocą teledetekcji, czyli bez zatrzymywania pojazdów do kontroli. Wykonano ponad 100 tys. pomiarów. Za największą emisję zanieczyszczeń odpowiadają pojazdy z silnikiem Diesla o normie Euro 5 i poniżej oraz te z silnikiem benzynowym niespełniające normy Euro 4. Największymi trucicielami powietrza są busy i autokary prywatnych przewoźników – np. tlenku azotu emitują 40-krotnie więcej niż pojazdy krakowskiej komunikacji miejskiej. Czekamy na wyniki podobnego badania spalin 150 tys. pojazdów, które na jesieni 2020 roku wykonano w Warszawie.
Strefy Czystego Transportu? Tylko u sąsiadów
W stutysięcznych miastach, w których Główny Inspektor Ochrony Środowiska stwierdzi średnioroczne przekroczenie poziomu zanieczyszczeń dwutlenkiem azotu, obowiązkowo mają powstawać Strefy Czystego Transportu mogą być zresztą tworzone już teraz, niezależnie od wielkości miejscowości. Niestety, pilotażowy program strefy na Kazimierzu w Krakowie funkcjonował jedynie przez parę miesięcy w 2019 roku. Tymczasem SCT z powodzeniem są wprowadzane i rozwijane w miastach za granicą. W Londynie i Paryżu najstarsze diesle mają zakaz wjazdu do ścisłego centrum. Podobnie w Brukseli – w 2025 roku już tylko samochody z silnikiem wysokoprężnym spełniające normy Euro 6 będą mogły wjeżdżać do miasta. W Barcelonie granicą na razie jest norma Euro 4. Od 2016 roku prawie wszystkie niemieckie miasta wpuszczają tylko pojazdy z zieloną naklejką (spełniające najwyższe normy). SCT istnieją również w Wiedniu i okolicach. W Holandii do strefy zielonej mogą wjeżdżać tylko diesle zarejestrowane po 2006 roku.
Jak uratować miasta przed smogiem
W raporcie z 2020 roku NIK stwierdza, że w Polsce nadal brakuje kluczowych rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby ograniczanie użytkowania najbardziej szkodliwych dla środowiska samochodów i obniżenie zanieczyszczenia tlenkami azotu, występujące szczególnie w dużych miastach, przy głównych arteriach komunikacyjnych.
Takie stowarzyszenia jak Miasto Jest Nasze czy Polski Alarm Smogowy postulują m.in. szybkie utworzenie Stref Czystego Transportu, podwyższenie akcyzy od sprowadzanych starych aut, szczególnie z silnikiem Diesla, rozszerzenie systemu pomiaru jakości powietrza w miastach, rozwój komunikacji miejskiej i rowerowej, zwiększenie liczby buspasów oraz połączeń tramwajowych i autobusowych, wymianę taboru autobusowego na zeroemisyjny czy tworzenie parkingów w systemie Park&Ride.