W pandemii dom stał się głównym miejscem codziennego życia: biurem, żłobkiem, przedszkolem i szkołą, internetowym centrum: rozrywki, zakupów i spotkań z przyjaciółmi. Kryzys wywołany COVID-19 podkreślił znaczenie budynków w codziennym życiu i obnażył ich słabe strony.
Nowe budynki zużywają zaledwie połowę energii, której potrzebują te starsze ponaddwudziestoletnie. 85 proc. budynków w UE zostało wybudowanych w XX wieku lub wcześniej, około 80 proc. z nich ma nadal stać w 2050 roku. Aby dostosować je do nowych wymagań energetycznych, potrzebna jest fala renowacji.
Dom jaki jest, każdy widzi (w portfelu)
Co trzeci budynek w Unii Europejskiej jest nieefektywny energetycznie, dodatkowo wiele jest ogrzewanych przy użyciu paliw kopalnych. Domy jednorodzinne, bloki, biurowce, zakłady przemysłowe, szkoły i szpitale odpowiadają za około 40 proc. zużycia energii pierwotnej i aż za 36 proc. emisji dwutlenku węgla.
Zwiększenie efektywności energetycznej budynków ma kluczowe znaczenie w kontekście osiągnięcia celu neutralności klimatycznej do 2050 roku. Komisja Europejska (KE) szacuje, że do 2030 roku możemy zredukować emisję gazów cieplarnianych związaną z budynkami mieszkalnymi nawet o 65 proc. (w stosunku do 2015 roku), a w przypadku budynków komercyjnych – do 61 proc. Aby to osiągnąć, trzeba zmodernizować przez najbliższą dekadę 35 mln budynków. Warunek: te renowacje muszą prowadzić do zwiększenia efektywności energetycznej i efektywnego wykorzystania zasobów. Mają przyczynić się do poprawy jakości życia osób mieszkających w budynkach i korzystających z nich, a także redukcji emisji gazów cieplarnianych oraz zwiększenia zakresu ponownego wykorzystania i recyklingu materiałów.
Nowe ramy prawne i finansowanie
Inwestycje w modernizację budynków będą stanowić impuls dla rozwoju gospodarki po pandemii, źródło miejsc pracy i nowych idei społecznych i kulturowych. Trzeba wspomnieć, że branża budowlana odpowiada dziś za prawie 10 proc. unijnego PKB i tworzy około 18 mln miejsc pracy. Istotnym efektem renowacji będą również wymierne oszczędności dla użytkowników budynków.
80 proc. dzisiejszych budynków w UE wciąż będzie użytkowana w 2050 roku, 75 proc. z nich jest nieefektywna energetycznie.
– Fala renowacji przyczyni się do podniesienia standardu budynków, w których pracujemy, mieszkamy i studiujemy, a jednocześnie zmniejszy nasz wpływ na środowisko i zapewni tysiącom Europejczyków miejsca pracy – podkreśla Frans Timmermans, wiceprzewodniczący wykonawczy do spraw Europejskiego Zielonego Ładu. – Ale to nie jest łatwe. Nie chodzi tylko o rzucanie pieniędzmi, musimy wprowadzić odpowiednie regulacje.
Wśród wielu „odpowiednich regulacji” KE wymienia przede wszystkim zwiększenie celów dotyczących efektywności energetycznej oraz wykorzystania odnawialnych źródeł energii, a także rozszerzenie systemu EU ETS na sektor budynków.
Priorytet będą miały działania w trzech obszarach: dekarbonizacja ogrzewania i chłodzenia, zwalczanie ubóstwa energetycznego (dziś aż 34 mln Europejczyków z trudem opłaca rachunki za ogrzewanie!) oraz renowacja budynków publicznych, takich jak szkoły, szpitale i budynki administracyjne.
Do przeprowadzenia tak powszechnej renowacji potrzebne są gigantyczne nakłady finansowe. Szacuje się, że zwiększenie liczby modernizowanych budynków pochłonie do 2030 roku w całej UE ok. 275 mld euro rocznie dodatkowych środków. Będą uruchamiane stopniowo, z funduszy publicznych i prywatnych. Złożą się na nie granty i instrumenty pomocowe, m.in. w ramach wieloletniego budżetu Unii na lata 2021–2027 czy z Instrumentu Odbudowy i Odporności do zwalczania gospodarczych skutków pandemii. W ramach tych ostatnich do Polski trafi kilkadziesiąt miliardów euro grantów i pożyczek, do zakontraktowania do 2023 roku i wydania do końca 2026 roku.
Głównym elementem strategii Fala renowacji będą wiążące minimalne normy efektywności energetycznej dla wszystkich istniejących budynków. KE zaproponuje je w przyszłym roku, określając termin wprowadzenia i poziom oszczędności energii, jaki budynek musi osiągnąć.
Nowy europejski Bauhaus
Jednym ze sposobów realizacji Europejskiego Zielonego Ładu, który ma sprawić, że Europa stanie się pierwszym kontynentem neutralnym dla klimatu do 2050 roku jest projekt NextGenerationEU, ogłoszony w połowie września br. przez przewodniczącą Komisji Europejskiej.
W kontekście zmian klimatycznych Ursula von der Leyen przedstawiła ideę nowego Bauhausu – europejskiej estetyki budownictwa, łączącej dobre wzornictwo ze zrównoważonym rozwojem. Budynki są źródłem prawie 40 proc. emisji szkodliwych dla środowiska gazów, więc europejskie budownictwo musi się zmienić. Ma być oszczędniejsze pod względem surowców, tańsze w utrzymaniu i bardziej zrównoważone.
65
proc.o tyle możemy zredukować emisję gazów cieplarnianych związaną z budynkami mieszkalnymi (w stosunku do 2015 roku)
– Fala renowacji to nie tylko ograniczenie emisji i zmniejszenie ubóstwa energetycznego – zastrzegła von der Leyen. – Nasz europejski zielony cel jest większy. To zmiana systemowa. Stworzymy nowy europejski Bauhaus, przestrzeń wspólnej kreacji dla architektów, artystów, studentów, inżynierów, projektantów. To kształtowanie świata, w którym chcemy żyć.
Przewodnicząca KE przyszłość architektury widzi m.in. w budowaniu z drewna oraz w wykorzystywaniu technologii cyfrowych, w tym sztucznej inteligencji do zarządzania budynkami.
Słynny Bauhaus, założona 101 lat temu przez Waltera Gropiusa w Weimarze szkoła, rozpowszechnił w Europie architektoniczne i urbanistyczne idee, które wówczas wydawały się najlepszym lekarstwem na zniszczenia pierwszej, a potem drugiej wojny światowej oraz przeludnienie miast, stał się też emanacją stylu życia wynikającego z rewolucji przemysłowej i zmian technologicznych.
Nowy europejski Bauhaus będzie przestrzenią, w której architekci, artyści, eksperci w dziedzinie technologii cyfrowych, studenci i przedsiębiorcy stworzą projekty budynków jutra.
Zainicjuje działalność w 2022 roku wraz z rozpoczęciem pięciu projektów we wszystkich państwach członkowskich UE, obejmujących takie aspekty, jak m.in. naturalne materiały budowlane, efektywność energetyczna, innowacje cyfrowe mające na celu zwiększenie efektywności wykorzystania zasobów w budynkach.
W Polsce jest ponad 5,7 mln budynków, z czego ok. 45 proc. to domy jednorodzinne. Generalnie mają wysokie zapotrzebowanie na energię i wymagają renowacji. Najgorsza jest kondycja domów sprzed 1945 roku, stanowią one 20 proc. budynków mieszkalnych. Dopiero budynki wybudowane w XXI wieku cechują się relatywnie wysoką efektywnością energetyczną.
Na razie nie wiadomo, jakimi pieniędzmi będzie dysponował, ani jak ta kreatywna przestrzeń ma działać w praktyce i dystrybuować swoje pomysły.
W Polsce fala renowacji już działa
Modernizację budynków wspiera przede wszystkim ulga termomodernizacyjna. Przepisy w tym zakresie obowiązują już od wielu lat. Elementem zachęty dla osób fizycznych do działań proefektywnościowych jest od pewnego czasu prawo do odpisania wydatków na termomodernizację, ekologiczne ogrzewanie i fotowoltaikę od dochodu. Po podliczeniu PIT-ów za ubiegły rok okazało się, że z ulgi skorzystało ponad 200 tys. Polaków, którzy od dochodu odpisali przeszło 3 mld złotych.
Z kolei w programie Czyste Powietrze można otrzymać dotację na działania termomodernizacyjne, które stanowią około 70 proc. składanych dotychczas wniosków. To oznacza ok. 140 tys. ocieplonych domów. Ta liczba na pewno wzrośnie, bo program ma wejść w skład Krajowego Planu Odbudowy (KPO). Polska stara się o dofinansowanie tych działań kwotą 8 mld euro.