Czy w ramach postanowień noworocznych na Twojej liście znalazł się punkt: będę kupować mniej ubrań? Jeśli nie – wpisz go szybko, bo wybory zakupowe naprawdę mają wpływ na emisję gazów cieplarnianych. Poniżej znajdziesz wiele na to dowodów. Uczciwie ostrzegamy, lektura tego tekstu grozi rewolucją w szafie!
2700
litrówwody pochłania produkcja jednego T-shirta. To ilość wody wystarczająca na 2,5 roku dla jednej osoby
Szafa pęka, góra odpadów rośnie
Jak możemy przeczytać na stronie Parlamentu Europejskiego, Europejczycy kupują co roku prawie 26 kg tekstyliów. Ta ilość od 1996 roku wzrosła o 40 proc.! Ilość, niestety, nie przeszła w długość użytkowania – niektóre części garderoby lądują w koszu na śmieci już po siedmiokrotnym założeniu.
W Unii Europejskiej tylko co trzeci ciuch jest zbierany w celu recyklingu lub sprzedaży na rynku wtórnym. Używane ubrania są głównie spalane lub składowane.
Wyprodukowanie tony tekstyliów generuje emisję 15–35 ton ekwiwalentu dwutlenku węgla. Przemysł odzieżowy odpowiada za 10 proc. globalnych emisji gazów cieplarnianych – to więcej niż łączne emisje z międzynarodowego ruchu lotniczego i żeglugi.
Produkcja tekstyliów powoduje ok. 20 proc. globalnego zanieczyszczenia czystej wody w wyniku farbowania i wykańczania produktów. Dodatkowo, do mórz i oceanów trafia co roku pół miliona ton mikrowłókien uwalnianych w trakcie prania syntetycznej odzieży.
Ponad połowę bowiem wyprodukowanych w 2019 roku materiałów do produkcji ubrań stanowił poliester. Niestety, produkcja bawełny również generuje wiele problemów – pochłania mnóstwo wody, a na plantacjach wykorzystuje się ogromne ilości toksycznych chemikaliów.
Początki sieciówek
W 1947 roku w Szwecji Erling Persson otworzył w Västerås pierwszy sklep Hennes z ubraniami dla kobiet. Gdy 20 lat później przejął sklep Mauritz Widforss, zmienił nazwę firmy na Hennes&Mauritz, w skrócie: H&M.
W 1975 roku w La Coruñie w Hiszpanii sklepem pod nazwą Zara rozpoczął budowę sieciowego imperium Amancio Ortega. Tworzył lub przejmował kolejne marki: Pull&Bear, Massimo Dutti, Bershka, Stradivarius, Uterqüe.
Do Polski Zara wkroczyła w 2002 roku. Pierwszy H&M otworzył się u nas rok później.
Wytworzenie jednej pary jeansów generuje tyle emisji, ile przejechanie autem 130-kilometrowej trasy, a produkcja jednego T-shirta pochłania tyle wody, ile potrzeba dla jednej osoby na 2,5 roku!
Na ratunek środowisku i zasobom
Jednym z celów wyznaczonych przez Parlament Europejski dla UE jest osiągnięcia do 2050 roku gospodarki neutralnej pod względem emisji dwutlenku węgla, zrównoważonej środowiskowo, wolnej od toksyn i o całkowicie zamkniętym obiegu. Ważnym punktem w realizacji tego celu jest wprowadzenie rygorystycznych przepisów dotyczących recyklingu oraz wykorzystania materiałów.
Strategię na rzecz zrównoważonej produkcji i wykorzystania tekstyliów, odzieży, obuwia w obiegu zamkniętym opracowała KE – do 2030 roku większość tych wyrobów wprowadzanych na rynek europejski ma być trwalsza i wolna od niebezpiecznych substancji, produkowana z poszanowaniem środowiska i w sposób etyczny, a także ma się nadawać do recyklingu.
Jak się ubierać bardziej ekologicznie
To dość proste, wystarczy zastosować w praktyce cztery zasady z idei zero waste: refuse (odmawiaj), reduce (ogranicz), reuse (użyj ponownie), recycle (recyklinguj). Pamiętaj: najbardziej ekologiczne są te ubrania, które już wiszą w Twojej szafie!
Ograniczaj się. Przed pójściem do sklepu przejrzyj garderobę, sprawdź, czego potrzebujesz, zanotuj to. Przy każdej rzeczy spoza listy zastanów się, z czym ją będziesz nosić i kiedy.
Jesteśmy ekologiczni czy ekonomiczni?
Na zakupach w sklepach z ubraniami pozostajemy pod wpływem obu tych trendów. Czterech na dziesięciu Polaków* planuje co prawda ograniczyć zakupy odzieżowe, ale podobna liczba zamierza korzystać z promocji, np. na Black Friday.
*badania wykonane przez SW Research, listopad 2022
Wybieraj rzeczy dobrej jakości. Babcia często powtarzała: mnie nie stać na tanie rzeczy! Kupuj mniej ubrań, ale za to z materiałów wysokiej jakości. Warto też stawiać na klasykę, która nigdy nie wychodzi z mody.
Zwracaj uwagę na ślad wodny i ślad węglowy. Szukaj zrównoważonej wiskozy, ekologicznych dżinsów wyprodukowanych z użyciem mniejszej ilości wody, bawełny organicznej, która jest uprawiana bez pestycydów.
Kupuj w second-handach. Dzięki temu Twoje ubrania będą niepowtarzalne, a przy okazji zrobisz coś dla planety, ograniczając ilość odpadów. Zamiast kupować nowe ubranie na tzw. wielkie wyjście, pożycz je.
Zadbaj o to, co nosisz. Po przyjściu do domu, przebieraj się. Ubrania starannie wieszaj w szafie. Zamiast wyrzucać, naprawiaj garderobę. Modnym trendem jest upcykling, czyli przerabianie odzieży, np. przez dodawanie ozdób, nowych elementów kroju czy biżuterii. Po takiej przeróbce często zyskują one na wyglądzie i wartości.
Porządkuj szafę. Używane ubrania sprzedaj lub oddaj znajomym albo na cele charytatywne. Daj im drugie życie, niech krążą po świecie – aby się nie marnowały, przechodziły z rąk do rąk i jak najdłużej służyły. Ograniczysz w ten sposób powstawanie odpadów oraz zmniejszysz zużycie zasobów i energii.
Takie wprowadzanie ubrań w ponowny obieg, nawiązujące do idei gospodarki obiegu zamkniętego, zwane jest modą cyrkularną.
Magiczna liczba – 67. Ponoć tyle elementów garderoby wystarczy, by mieć co na siebie włożyć. Czy udało Ci się policzyć wszystkie swoje ubrania i buty? My też mieliśmy z tym problem…
Moda przeciw zmianom klimatu
Moda jest sejsmografem zmian społecznych i obyczajowych, bywa też narzędziem manifestacji. Nic więc dziwnego, że wielkie marki modowe chętnie i często zabierają głos na ważne i aktualne tematy – także związane z ekologią, zanieczyszczeniem środowiska czy zmianami klimatu.
Zmiany klimatyczne, nie moda, są teraz moim priorytetem
Vivienne Westwood
Zmarła w grudniu 2022 roku jedna z najwybitniejszych projektantek naszych czasów, awangardowa Vivienne Westwood, dekadę temu już podkreślała: „Zmiany klimatyczne, nie moda, są teraz moim priorytetem!”. I tę deklarację realizowała na wybiegach – np. w kolekcji wiosna–lato 2020 modelki i modele pokazywali się na tle haseł: „Growth = destroy” (Rozwój = zniszczenie) albo „What’s good for the planet is good for the economy” (To, co dobre dla planety, jest dobre dla gospodarki).
Inny z wielkich designerów mody, Karl Lagerfeld, dofinansowywał organizację Conservation International, której celem było zachowanie dziedzictwa Ziemi.
Stella McCartney jest znana z kreowania ekologicznych alternatyw dla skór czy futer – w 2021 roku zaprezentowała pierwszą w historii odzież z wegańskiej skóry spreparowanej z grzybni.
Giorgio Armani, Gucci, Versace, Ralph Lauren, Hugo Boss, Tommy Hilfiger już wiele lat temu zrezygnowali z wykorzystania prawdziwych futer.
O wizerunek przedsiębiorstwa przyjaznego środowisku naturalnemu oraz aktywnie angażującego się w ochronę środowiska dba Patagonia, amerykański producent (drogiej) odzieży sportowej i turystycznej. Od 1985 roku przekazuje 1 proc. przychodów na rzecz ochrony przyrody. Firma wykorzystuje materiały z recyklingu, używa wyłącznie organicznej bawełny oraz zapewnia naprawę ubrań, promując w ten sposób ich długowieczność.