W jakim kolorze rysuje się przyszłość MEC Koszalin?
W jak najbardziej zielonym. Wszystkie nasze działania i starania zmierzają w kierunku sprostania temu wyzwaniu. Jeśli chodzi o dostawę i odbiór ciepła, ten cel jest już w dużej mierze zrealizowany. Nasi odbiorcy korzystają z ciepła i ciepłej wody użytkowej w sposób bezemisyjny. Tu warto dodać, że zaspokajamy około 60 proc. potrzeb cieplnych wszystkich budynków w mieście. Oczywiście, nadal pozostaje kwestia racjonalnego wykorzystania tego ciepła, jednak budynki i mieszkania zasilane przez naszą sieć nie emitują żadnych zanieczyszczeń. W tym zakresie możemy z dumą stwierdzić, że jako MEC w pełni wpisujemy się w ideę Zielonego Koszalina. Pamiętajmy, że Koszalin znajduje się w ścisłej czołówce polskich miast pod względem nie tylko czystości powietrza, ale i liczby obszarów zielonych.
Najnowszy raport Polskiego Towarzystwa Energetyki Cieplnej (PTEC) stwierdza, że w Polsce aż 80 proc. energii cieplnej pochodzi ze spalania węgla, gazu i oleju opałowego. Jak to wygląda w Koszalinie?
MEC Koszalin dysponuje obecnie kilkoma źródłami, w których jest produkowane ciepło. Największe z nich to kotłownie FUB i DPM, o łącznej mocy ponad 130 MW, które odpowiadają za około 98 proc. całej wytwarzanej przez nas energii cieplnej. W kotłowni FUB przy ulicy Słowiańskiej znajdują się dwa kotły: gazowy o mocy około 35 MW oraz węglowy o zbliżonej mocy. Z kolei kotłownia DPM przy ulicy Mieszka I posiada dwa pracujące kotły węglowe o łącznej mocy około 70 MW.
Działania MEC w pełni wpisują się w ideę Zielonego Koszalina
Obecnie jesteśmy przygotowani do tego, by około 70 proc. energii cieplnej pochodziło z węgla, a 30 proc. – z gazu. Z tego powodu nasze działania koncentrują się na jak najszybszej transformacji w tym obszarze, aby zwiększyć udział bardziej ekologicznych źródeł energii.
Czy hasło „Koszalin bez węgla do 2030 roku” jest możliwe do zrealizowania?
Wiele firm ciepłowniczych w Polsce stoi przed wyborem najlepszych rozwiązań dotyczących dekarbonizacji. Niektóre z nich już od kilku lat przygotowywały się do tej zmiany. W MEC Koszalin mamy sporo do nadrobienia. Uruchamiamy obecnie jednocześnie kilka projektów, które spotęgują zmiany i zbliżą nas do osiągnięcia założonego celu.
Zupełne odejście od węgla do 2030 roku jest technicznie możliwe. To wystarczający czas na zaplanowanie, zakup, montaż i uruchomienie całkowicie bezemisyjnych źródeł ciepła. Niestety, realizacja tak ambitnego i ekologicznego celu wiązałaby się z dużym wzrostem kosztów dla odbiorców końcowych. W obecnej sytuacji ekonomicznej dla wielu koszalińskich rodzin takie obciążenie byłoby trudne do zaakceptowania. Dlatego nasza strategia zakłada stopniowe, ale ambitne zmiany w zakresie przechodzenia na alternatywne, bardziej ekologiczne paliwa.
Warto podkreślić, że – pomimo iż większość naszej energii cieplnej pochodzi z węgla – to praktycznie wszystkie zanieczyszczenia stałe, powstające ze spalania tego paliwa, są skutecznie wychwytywane. Pozostaje oczywiście problem emisji dwutlenku węgla, ale ten aspekt również uwzględniamy w naszej strategii, nad którą intensywnie pracujemy, planując konkretne działania na najbliższe lata.
Właśnie opracowywana jest strategia dla MEC Koszalin. Jej główne założenia to…
Najkrócej i najbardziej obrazowo można powiedzieć, że to strategia 3D, czyli: dekarbonizacja, dywersyfikacja, digitalizacja. W przyszłości nasze przedsiębiorstwo planuje nie tylko wytwarzanie energii cieplnej, ale także energii elektrycznej. Zastanawiamy się również nad produkcją i sprzedażą chłodu z ciepła. Wszystko to umożliwi bardziej kompleksowe zaspokojenie potrzeb miasta. Zamierzamy zbudować nowe, mniejsze źródła ciepła i energii na terenie Koszalina, co pozwoli lepiej dostosować się do potrzeb różnorodnych obiektów, a jednocześnie ograniczyć straty wynikające z przesyłu.
Wśród rozważanych paliw znajdują się: gaz, biogaz, wodór, bioetanol, a także ciepło ze spalarni. Planujemy również maksymalne wykorzystanie energii elektrycznej, która będzie produkowana przez nasze systemy. Kluczowym elementem strategii jest rozwój kogeneracji oraz wielopaliwowych źródeł energii, które zapewnią elastyczność i efektywność systemu.
Integralną część tych działań stanowić ma budowa magazynów energii, wspomagających stabilność systemu w okresach przejściowych. Dodatkowo planujemy produkcję wodoru, który będzie wykorzystywany przez miejskie służby, takie jak MZK czy PGK, wspierając rozwój zrównoważonej mobilności i gospodarki w Koszalinie.
MEC rozpoczęła już proces dekarbonizacji i kogeneracji. Na jakim jest on etapie?
Dopinamy szczegóły dwóch pierwszych inwestycji, które pozwolą nam spełnić minimalne wymogi formalne w zakresie dekarbonizacji. Pierwszym projektem jest budowa silnika kogeneracyjnego o mocy około 10 MW – będzie produkował zarówno energię elektryczną, jak i cieplną z gazu, wspieraną przez przemysłową pompę ciepła. Drugi krok to budowa kotłowni biomasowej oraz wprowadzenie współspalania biomasy i węgla w jednym z istniejących kotłów.
Te inwestycje są nie tylko krokiem w kierunku ograniczenia emisji, ale również umożliwią nam skorzystanie z szerokiej gamy dotacji oferowanych przez Unię Europejską. Dofinansowania te są przeznaczone dla przedsiębiorstw, które osiągnęły efektywność energetyczną na poziomie co najmniej 50 proc.
Już teraz przygotowujemy dokumentację projektową dla następnych zadań. To podejście pozwala nam nie tylko na efektywną realizację naszych celów, ale również na maksymalizację szans na pozyskanie dodatkowych funduszy wspierających transformację energetyczną.
Raport PTEC wykazał, że na transformację polskie ciepłownie potrzebują olbrzymią kwotę pół biliona złotych. Ile ta zmiana będzie kosztowała MEC Koszalin?
Najważniejszym elementem naszych działań jest sprawiedliwa transformacja, czyli taka cena ciepła, którą jest czy będzie w stanie zaakceptować nasz klient. To wyzwanie dotyczy nie tylko nas, ale większości zakładów ciepłowniczych w Polsce. Transformacja sektora bez dostępu do preferencyjnych środków finansowych musi być rozłożona w czasie. Dlatego z optymizmem odbieramy informacje, że Polska planuje przeznaczyć około 60 mld euro z funduszy Unii Europejskiej na wsparcie transformacji energetycznej. Dodatkowo pojawiły się pierwsze preferencyjne kredyty dla sektora ciepłowniczego, co stwarza nowe możliwości finansowania.
W kontekście realizacji naszej strategii szacujemy, że MEC Koszalin będzie potrzebowała w najbliższych latach około 300–350 mln zł na inwestycje związane z dekarbonizacją oraz modernizacją infrastruktury. Dostęp do dotacji i preferencyjnego finansowania będzie kluczowy dla utrzymania przystępnych cen ciepła przy jednoczesnym wprowadzaniu nowoczesnych, ekologicznych rozwiązań.
Kto emituje ten płaci…
Zgadza się. Rosnące koszty emisji są nieuniknione, dlatego kluczowe jest, aby zdążyć z wprowadzeniem zmian i uniknąć przenoszenia tych podwyżek na klientów końcowych. Najlepszym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie środków z opłat emisyjnych na inwestycje, co pozwoliłoby ograniczyć obciążenie finansowe naszych odbiorców do minimum. Niestety, proces ten w praktyce jest znacznie bardziej skomplikowany.
Wszyscy odczuwamy skutki zmian klimatycznych. Konieczność redukcji zanieczyszczeń staje się coraz pilniejsza. Naszym celem jest zminimalizowanie negatywnego wpływu na środowisko, a obrana strategia oraz wprowadzane zmiany są odpowiedzią na te wyzwania. Dążymy do tego, aby transformacja była jak najbardziej efektywna, zarówno pod względem ekologicznym, jak i ekonomicznym.
Koszalin właśnie zabiega o budowę Instalacji Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych. Czy MEC jest zainteresowana ciepłem pochodzącym z tej instalacji?
Założona całkowita nominalna moc cieplna tej inwestycji nie przekroczy 20 MW, czyli będzie wolna od opłat ETS. To czyni ją elementem naszej strategii dekarbonizacyjnej. Odpowiadając wprost: tak, jesteśmy zainteresowani tego typu energią. Wydaliśmy już warunki techniczne określające sposób przyłączenia do sieci, co pokazuje nasze zaangażowanie w maksymalne wykorzystanie tego potencjału. Jest to krok, który doskonale wpisuje się w dążenie do transformacji energetycznej i redukcji śladu węglowego.
MEC to nie tylko kotłownie, ale i sieć przesyłowa. Czy to kognitywistyka, której jest Pan entuzjastą, pomogła Panu w podjęciu decyzji sięgnięcia po sztuczną inteligencję, by ta czuwała nad sprawnością całego systemu grzewczego?
Nauka o mózgu, zachowaniach, potrzebach i reakcjach człowieka jest coraz częściej wykorzystywana przez systemy maszynowe, w tym sztuczną inteligencję. Ten kierunek rozwoju technologii jest nieodwracalny, dlatego kluczowym pytaniem jest, jak świadomie i efektywnie wykorzystać AI w życiu prywatnym i zawodowym. Jeśli będziemy korzystać z tych technologii w sposób przemyślany, osiągniemy założone cele, podniesiemy jakość pracy i zwiększymy korzyści wynikające z ich wdrożenia.
W MEC Koszalin rozpoczęliśmy projekt badawczo-rozwojowy, którego celem jest wsparcie pracowników w podejmowaniu kluczowych decyzji dla naszego przedsiębiorstwa. Dzięki przetwarzaniu aktualnych danych przez programy oparte na sztucznej inteligencji nasi pracownicy będą mieli w czasie rzeczywistym dostęp do rzetelnych propozycji rozwiązań, które pomogą w analizie i podejmowaniu decyzji. Taki system poprawi jakość pracy, pozwoli precyzyjnie dostosowywać działania do potrzeb odbiorców, usprawni zarządzanie zmianami w sieci i źródłach ciepła, a także umożliwi bieżącą analizę skutków wprowadzanych rozwiązań.
Głównym celem projektu jest stworzenie wewnętrznego, a co za tym idzie – bezpiecznego systemu AI, który będzie zgodny z wymogami dyrektywy NIS2, a także w pełni dostosowany do specyficznych potrzeb naszej firmy oraz naszych klientów. System ten stanie się również doskonałym narzędziem do rozwijania kompetencji obecnych i przyszłych pracowników MEC. Mamy nadzieję, że przy takich projektach będziemy wspólnie z Politechniką Koszalińską pogłębiać merytoryczną współpracę. W ten sposób chcemy budować przewagę technologiczną, poprawiać efektywność działań oraz lepiej odpowiadać na wyzwania przyszłości.
Do zwiększenia sprawności potrzebna jest także współpraca z odbiorcami ciepła. Jaki macie na to pomysł w MEC Koszalin?
Nie określiłbym tego jako zwiększenie sprawności, lecz raczej jako poszukiwanie „punktu pracy” – optymalnego rozwiązania, które pozwala pogodzić wymogi jakościowe dotyczące dostarczanego ciepła z akceptowalną ceną energii dla odbiorcy końcowego. Jesteśmy świadomi, że ceny energii na rynku są obecnie bardzo wysokie, dlatego nasze działania skupiają się na znalezieniu kompromisu między koniecznymi modernizacjami wynikającymi z rygorystycznych przepisów klimatycznych, a możliwościami finansowymi naszych klientów.
Jednocześnie staramy się wspierać naszych odbiorców, dzieląc się wiedzą techniczną oraz informacjami o możliwościach pozyskania środków pomocowych i dotacyjnych. Wierzymy, że edukacja i współpraca z klientami są kluczowe, aby wspólnie przejść przez proces transformacji energetycznej w sposób zrównoważony i możliwie najmniej obciążający finansowo.
Farmy wiatrowe, fotowoltaika oraz wielkoskalowe pompy ciepła to naturalna, dynamicznie się rozwijająca konkurencja dla ciepłowni. Jak z nią rywalizować?
Technologii tych nie traktujemy bezpośrednio jako naszej naturalnej konkurencji. Filozofia wykorzystania energii elektrycznej oraz cieplnej uległa zmianie. Każde źródło, które przybliża nas do oszczędności energetycznych lub neutralności klimatycznej, jest istotne. Proponujemy rozwiązanie kompleksowe, bardzo wygodne pod względem eksploatacyjnym, które gwarantuje ciągłość dostaw w każdym okresie, niezależnie od pogody czy pory dnia. Należy pamiętać, że posiadanie własnych źródeł energii, zarówno elektrycznej, jak i cieplnej, wiąże się nie tylko z korzyściami, ale również z kosztami.
W przypadku domów jednorodzinnych, przy odpowiednim dofinansowaniu, zarówno fotowoltaika, jak i pompy ciepła, okazują się bardzo korzystne. Właściciele domów często decydują się na takie indywidualne rozwiązania. Natomiast w budynkach wielorodzinnych koszty inwestycyjne i eksploatacyjne rozkładają się zupełnie inaczej. Pojawiają się wspólne części użytkowe, a także trudności w wyegzekwowaniu jednolitej „kultury technicznej” wśród wszystkich mieszkańców, korzystających ze wspólnych źródeł energii. Zdarza się, że rzeczywiste koszty w takich obiektach są znacznie wyższe niż pierwotnie planowane, a wydatki związane z utrzymaniem instalacji rosną. W takich przypadkach idealnym rozwiązaniem jest nasze ciepło systemowe, które dostarczamy na równym poziomie jakościowym, bez dodatkowych kosztów, przez wiele lat.
Warto również podkreślić, że nad sprawiedliwym podziałem kosztów pomiędzy wszystkich odbiorców MEC czuwa Urząd Regulacji Energetyki, który zapewnia, że przedsiębiorstwo nie przenosi nieuzasadnionych kosztów na klienta końcowego. Jest to niezwykle skuteczny strażnik interesów odbiorców. Szukanie odpowiedniego balansu między koniecznymi modernizacjami w MEC a ceną energii akceptowaną przez naszych klientów to najlepszy sposób na obronę przed konkurencją.