Najsilniejszym komunikatorem organizmu ze środowiskiem zewnętrznym jest układ oddechowy, przez który przepływa od 10 000 do 20 000 litrów powietrza na dobę.

Warstwę ochronną dróg oddechowych stanowi błona śluzowa, która pełni funkcję termoregulacyjną, oczyszczającą oraz ochronną przed zanieczyszczeniami, wirusami czy bakteriami. Błona śluzowa jest szczególnie wrażliwa na poziom wilgotności w pomieszczaniach. Jeśli wilgotność spada poniżej 40 proc., błona wysycha i dochodzi do zakłóceń jej podstawowych funkcji, co się objawia drapaniem w gardle, katarem, zatkanym nosem, a w rezultacie może prowadzić do zapaleń dróg oddechowych.

Utrzymaniu optymalnej wilgotności w pomieszczeniu pomaga obniżenie temperatury. W okresie jesienno-zimowym powinna oscylować ona w granicach 20–21 stopni Celsjusza. Wyższa temperatura sprzyja stanom zapalnym i chorobom dróg oddechowych, a także powoduje obrzęk śluzówki, co utrudnia oddychanie. Dodatkowym argumentem przemawiającym za obniżeniem temperatury w domach jest aspekt środowiskowy.

Jeśli wszyscy obniżymy temperaturę, mamy szansę poprawić stan powietrza, jakim na co dzień oddychamy. Dziś z powodu zanieczyszczeń powietrza w Polsce umiera 45 tys. osób rocznie.