O kondycji polskiego ciepłownictwa systemowego, kierunkach zmian i czy branża jest gotowa na rewolucję ekologiczną rozmawiamy z Jackiem Szymczakiem, prezesem Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
Czego o kondycji branży ciepłowniczej dowiadujemy się z raportu URE „Energetyka cieplna w liczbach 2019”?
W ostatnich latach systematycznie zmniejsza się sprzedaż ciepła. W 2019 roku – o 3,9 proc. r/r. Jest to zjawisko niezależne od przedsiębiorstw ciepłowniczych. Powodem są zarówno wyższe średnioroczne temperatury, jak również – i to jest pozytywna zmiana – postępujący proces termomodernizacji budynków istniejących oraz budowy nowych o wyższych standardach energetycznych.
Mimo spadku ilości sprzedawanego odbiorcom ciepła, w 2019 roku przychody sektora ciepłowniczego wzrosły o 1,2 proc. r/r. Wyższe były też jednak koszty działalności przedsiębiorstw ciepłowniczych o 6,2 proc. r/r, ze względu na wzrost cen: uprawnień do emisji dwutlenku węgla, paliwa (głównie węgla kamiennego), energii elektrycznej czy usług obcych.
Jaka jest rentowność koncesjonowanych przedsiębiorstw ciepłowniczych?
W 2019 roku – zgodnie z wcześniejszymi analizami IGCP – rentowność firm z branży ciepłowniczej osiągnęła wartość ujemną: –2,92 proc. Od prawie dwóch dekad ten wynik jest na poziomie niższym niż w innych sektorach gospodarki. Zjawiskiem wieloletnim jest także pogorszanie się płynności finansowej przedsiębiorstw. Osiągane wartości są poniżej wartości referencyjnych, czyli pozwalających na bezpieczne funkcjonowanie zakładów.
Na niski wskaźnik rentowności wpłynęła sytuacja przedsiębiorstw posiadających źródła kogeneracyjne. Obowiązujący w nich system zatwierdzania taryf nie pozwolił na przeniesienie wzrastających kosztów uprawnień do emisji dwutlenku węgla na ceny ciepła.
W przypadku sektora ciepłowniczego mamy do czynienia z problemem systemowym – niskie wskaźniki płynności świadczą o zmniejszającej się możliwości regulowania zobowiązań przez przedsiębiorstwa, jak również o słabnącym potencjale realizowania inwestycji.
Dlaczego właśnie teraz pogarszająca się płynność finansowa przedsiębiorstw i ich niska rentowność jest tak niebezpieczna?
Od około trzech lat znacznie rosną koszty prowadzenia działalności przedsiębiorstw ciepłowniczych. Tylko w ubiegłym roku koszty zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla wyniosły ok. 7 mld zł przy przychodach z ich sprzedaży na poziomie ok. 0,5 mld zł, co dało wynik ujemny ok. 6,5 mld zł. W 2019 roku wzrosły ceny: węgla kamiennego o 6,5 proc., usług obcych o 10,7 proc., a energii elektrycznej o 7,3 proc.
Warto też przypomnieć, że finansowanie inwestycji odbywa się głównie ze środków własnych przedsiębiorstw. W 2019 roku stanowiły one 80 proc. nakładów całkowitych.
Podsumowując te dane widzimy, jak realne jest zagrożenie – teraz i w najbliższej przyszłości – prowadzenia niezbędnych inwestycji, również tych związanych z wymaganiami środowiskowymi, klimatycznymi, w tym szczególnie trudne zadanie ograniczania emisji dwutlenku węgla, zwiększania udziału OZE czy poprawa efektywności energetycznej.
W jaki sposób branża może wyjść z kłopotów? Co najbardziej pomogłoby ciepłownikom?
Kompleksowa rewizja obowiązującego modelu regulacji kosztowej przedsiębiorstw koncesjonowanych. Funkcjonujący od kilkunastu lat model spełnił już swoją rolę. Nie sprawdza się jednak w warunkach dynamicznych zmian zewnętrznych warunków prowadzenia działalności ciepłowniczej, będzie również istotną przeszkodą w realizacji inwestycji wynikających z celów zawartych w Polityce energetycznej państwa do 2040 roku. Ciepłownictwo ma odegrać ważną rolę m.in. w likwidacji niskiej emisji, ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych, rozwoju OZE czy poprawie bezpieczeństwa energetycznego (poprzez rozwój kogeneracji). To wymaga bardzo dużych inwestycji. By móc je zrealizować, konieczne jest kompleksowe spojrzenie na sektor ciepłownictwa systemowego, czyli jednoczesne zmiany legislacyjne (implementujące m.in. dyrektywy o OZE i efektywności energetycznej) oraz zmianę modelu regulacji.
Ten nowy model powinien być oderwany od kosztu jednostkowego ciepła, ale musi zwracać uwagę na koszty pozyskania ciepła przez odbiorców. Ma premiować inwestycje i zapewniać bezpieczeństwo ekonomiczne prowadzenia działalności ciepłowniczej.
Czy ciepłownictwo systemowe jest gotowe na rewolucję ekologiczną?
Bardzo pozytywnym i sprzyjającym realizacji celów przyszłej polityki energetycznej państwa w obszarze szeroko rozumianego ciepłownictwa jest postawa i efekty prac przedsiębiorstw koncesjonowanych. Przy wszystkich ograniczeniach wiele osiągniętych parametrów/wskaźników świadczy o wysokiej świadomości przedsiębiorstw oraz aktywności biznesowej.
Warto w tym miejscu podkreślić, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat sektor bardzo istotnie ograniczył emisję związków siarki, azotów, pyłów, a emisja dwutlenku węgla spadła o 20 proc. (choć udział węgla w strukturze paliw wciąż jest bardzo wysoki, około 71 proc.).
Te dane oraz skala ciepłownictwa systemowego w Polsce (mamy jeden z najbardziej rozwiniętych sektorów w Unii Europejskiej) świadczą o tym, jak ważne jest ciepłownictwo z punktu widzenia polityki energetycznej państwa. Wpisując się z kolei w gospodarkę komunalną, poprzez lokalne zaspokajanie jednej z podstawowych potrzeb mieszkańców, jest również bardzo istotne społecznie.
W dobie koniecznej transformacji ciepłownictwo systemowe wymaga jedynie dobrych rozwiązań legislacyjnych, takich jak właśnie nowy model regulacji przedsiębiorstw koncesjonowanych.