– Przygotowania do tej inwestycji rozpoczęliśmy już w 2018 roku – podkreśla Mirosław Romanowicz, członek zarządu ds. operacyjnych ECO. – Wtedy opracowaliśmy projekt zmian w konfiguracji źródeł ciepła dostosowujących instalację do wymogów środowiskowych, które trzeba spełnić do roku 2024. Zidentyfikowaliśmy również konieczność zabudowy odrębnych instalacji do ciągłego pomiaru emisji zanieczyszczeń, z rozszerzeniem zakresu pomiarów. Zrealizowaliśmy też od tego czasu kilka projektów badawczych sprawdzających innowacyjne rozwiązania w zakresie oczyszczania spalin. W realizacji tej inwestycji postawiliśmy jednak na rozwiązania sprawdzone w dużej energetyce, a przy tym uzasadnione ekonomicznie. Zwieńczeniem inwestycji jest zabudowa układu do ciągłego monitoringu emisji zanieczyszczeń.
Na oddane niedawno do użytku instalacje oczyszczania spalin składają się: instalacje odazotowania oraz instalacje odsiarczająco-odpylające. W zakresie emisji zanieczyszczeń do atmosfery instalacje odazotowania pozwalają na redukcję emitowanych tlenków azotu z 400 mg/m3N do poziomów poniżej 300 mg/m3N, instalacja odsiarczająco-odpylająca pozwala na redukcję emitowanego dwutlenku siarki z 1500 mg/m3N do poziomu poniżej 400 mg/m3N oraz redukcję stężeń pyłów w gazach odlotowych z poziomu 100 mg/m3N do poziomu poniżej 30 mg/m3N.
– Łączny koszt inwestycji to około 27 mln zł, zrealizowany ze środków własnych ECO – mówi Paweł Krawczyk, członek zarządu ds. ekonomicznych ECO. – Wydatki na modernizację w zakresie ochrony środowiska, choć spore, nie mają znaczącego wpływu na ceny ciepła w branży ciepłowniczej. I dodaje: – Dominującym elementem wpływającym na ceny ciepła pozostają wciąż koszty paliwa na rynkach lokalnych i światowych, jak również koszt zakupu uprawnień do emisji dwutlenku węgla. To inwestycje, które wszystkim się opłacają, bo przynoszą globalne oszczędności kosztów społecznych, np. w obszarze zdrowia, z tytułu ograniczenia negatywnego wpływu na środowisko naturalne.